Od dzisiaj w siedzibie dolnośląskiego SLD we Wrocławiu można znowu obejrzeć i zrobić sobie fotkę z Krasnalem Inwigilusiem. Przeszedł on kompleksową renowację.
Wrocław słynie z tego, że na każdym niemal kroku można spotkać krasnale. Pojawiły się one w 2005 roku i jest ich 316 http://krasnale.pl/. Jeden z nich zamieszkał w siedzibie dolnośląskiego SLD w 2007 roku. Wtedy to, Tomasz Czajkowski – kandydat SLD w wyborach „złapał go w naszej siedzibie”. Jak wiemy, były to czasy rządów PiS, gdzie wszystko było na podsłuchu… „Złapany” wówczas krasnal ma duże uszy, dyktafon oraz…kajdanki. Ze wstydu od razu skamieniał. Nazwano go wówczas Inwigilusiem.
Najstarsi członkowie SLD jednak uważają, że krasnal zamieszkał w naszej siedzibie znacznie wcześniej. Dowodem na jego obecność ,miały być znalezione w 1999 roku podczas remontu siedziby SLD „pluskwy” do których nikt nie chciał się przyznać. Wtedy pojawiło się też przypuszczenie, że podsłuch podłożyły krasnale.
Od tego czasu, krasnal został wpisany na listę miejskich krasnali i znalazł się w miejskim przewodniku. Co roku, poszukiwacze krasnali (około kilkaset osób) trafiają do naszej siedziby, aby zrobić sobie z nim fotkę.
Czy dzisiejszy powrót Inwigilusia nam czegoś nie przypomina?
Arkadiusz Sikora
sekretarz Rady Dolnośląskiej SLD